Na ścianie hotelowego korytarza, przy wejściu do restauracji wiszą zdjęcia znanych postaci ze świata muzyki, sportu, polityki i kabaretu. Jest tam np. Maciej Maleńczuk, Kasia Kowalska, Czesław Lang, Leszek Miller czy Kabaret Moralnego Niepokoju.
Pewnie ich złapano, sfotografowano, kazano się podpisać, oprawiono w ramki i powieszono.
Wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni. Może byli zadowoleni z pokojów w hotelu? (Czy słusznie nie wiem bo nie mieszkałem), może z pięknych widoków na kawałek jeziora i dolinę? (Są piękne, widziałem).
Na pewno nie mogli być zadowoleni z restauracji, a jeszcze mniej z kelnera.
Jedzenie raczej słabe, żurek z niezbyt świeżą kiełbasą, sielawa przesmażona, a frytki bardzo głęboko wcześniej mrożone.
Pan kelner niewidzący i niesłyszący, zawsze patrzył nie tam gdzie trzeba, a przy stoliku pojawiał się nie wtedy kiedy trzeba.
Nie było go bardzo długo, żeby zebrać brudne naczynia, a część z nich pozostała do końca naszej wizyty na stole.
Ale nic to, na koniec wizyty i tak natkniecie się na ściankę, z której znane twarze zdają się mówić: nie marudź, życie jest piękne, a widoki ze skarpy to już na pewno
.