Smacznie bo niezdrowo? Kresowianka w Bydgoszczy.

Kuchnia kresowa dobrej jakości. Jadłem tylko żurek i pierogi ze śliwkami. Żurek wyśmienity na prawdziwym zakwasie, mocny i esencjonalny, pełen kiełbasy, mięsa i jajek. Potem były pierogi ze śliwkami. Dobre ciasto, nierozgotowane wnętrze. Do tego śmietana równie dobrej jakości i świeżości. Śmietana zresztą towarzyszy wszystkim rodzajom pierogów podobnie jak wielu innym daniom kuchni litewskiej/kresowej towarzyszy moja nieulubiona kapusta zasmażana czy duszona. Generalnie karta jest pełna bardzo niezdrowych i wysoko kalorycznych dań, ale pewnie dlatego też bardzo smacznych (z wyjątkiem kapusty). Czytałem gdzieś o badaniach amerykańskich naukowców, którzy dowiedli, że w procesie odchudzania nie jest ważne żeby jeść mało kalorii i tłuszczu, ale żeby jeść produkty świeżo przygotowane, proste i naturalne. W tym kontekście kuchnia Kresowianki jest pewnie odchudzająca.
Piąte koło dałem za obsługę miłej pani kelnerki, naprawdę profesjonalnej, w naturalny sposób życzliwej i gościnnej. Jej uśmiech dodał smaku potrawom i jak najlepsza skwarka je okrasił.