Mam na imię Romuald i uważam, że jedzenie jest jedną z najważniejszych rzeczy w naszym życiu. Lubię też ciekawe, piękne przedmioty, budynki i miejsca. Lubię patrzeć na ludzi i zjawiska, a obserwując otoczenie zbieram chwile i wrażenia. Zawodowo nie zajmuję się niczym o czym będę pisał. Moja praca daje mi sposobność i czas, żeby zajmować się gastronomią, podróżami i zbieraniem wrażeń, którymi czasami będę chciał się z Wami podzielić. Jako że na życie zarabiam prowadząc własną firmę nie będę na moim blogu niczego sprzedawał ani promował. Nie mam też potrzeby korzystania z restauracji i hoteli na ich zaproszenie, więc moje wpisy będą absolutnie moje czyli niezależne. Stworzyłem Slowblog bo idea slow jest mi bliska i dlatego, że mam nadzieję, że ktoś będzie chciał to czytać.
Szczęśliwie dożyliśmy czasów kiedy mamy slow food, slow life, slow travel, slow fashion, slow jogging, slow cycling, slow social media, slow sex i jeszcze kilka innych slowów. I dobrze bo jeśli jest prawdą, że na każdym poziomie potrzebna jest równowaga to ruch slow jest oczywistą odpowiedzią na pośpiech, presję czasu, ciągłe życie w niedoczasie, stres i naszą polizadaniowość. Guru filozofii slow Carl Honoré twierdzi, że slow nie oznacza robienia czegoś bardzo wolno, w żółwim/ślimaczym tempie, ale robienie świadomie, przeżywając każdy moment. W slow nie chodzi o to żeby robić coś wolno czy szybko, chodzi o to żeby czynność wykonywać jak najlepiej w zgodzie z aktualnym stanem umysłu, ducha i formy wykonawcy. I dlatego powstał slow blog. Wpisy będą w nim pojawiały wtedy, kiedy mój stan umysłu czyli wolne moce przerobowe w rozumku na to pozwolą. Pojawią się kiedy miejsce, które odwiedziłem będzie tego warte (w pozytywnym lub negatywnym znaczeniu) czyli po prostu ciekawe. Głównie będziemy krążyć wokół gastronomii choć nie zabraknie też innych tematów. Wszystkie wpisy mają subiektywny charakter i nie roszczą sobie prawa do wystawiania jakichkolwiek formalnych ocen. Nad wszystkim zaś zawisł neon z trzema napisami: FESTINA LENTE, CARPE DIEM i COLLECT MOMENTS NOT THINGS.
Do czego szczerze zachęcam. Zapraszam także do lektury i kontaktu.