Ciekawe miejsce w podwarszawskim Izabelinie.
W menu dużo owoców morza i pizza. Menu tylko w wersji kredą na tablicy co nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Nie jest na przykład wtedy kiedy kelnerzy bawią się dobrze w swoim towarzystwie, a na klientów patrzą z góry jakby mieli władzę wynikającą z posiadania tajemnej wiedzy na temat aktualnego menu. Niestety nonszalancja obsługi nie ma nic wspólnego z luźną atmosferą lokalu, po prostu nie na tym niezobowiązująca atmosfera polega.
Trzeba jednak przyznać, że powyższe wady są w dużym stopniu kompensowane jakością produktów i talentem kucharzy.
Jest po prostu bardzo smacznie. Personel może kiedyś dojrzeje.
.