Paralaksa tła

Restauracja Cadenza czyli jak najbardziej na miejscu.

28 kwietnia 2018
Dziwny Mat’s Hotel w Poznaniu.
25 kwietnia 2018
Nie ma jak w DOMu. Dom Made.
4 maja 2018

Lokalizacja doskonała, idziecie na koncert do NOSPR-u, albo do Spodka to wstępujecie na kolację. Menu stosowne do miejsca, eleganckie ale nieprzesadnie wyszukane, krótkie ale każdy znajdzie coś dla siebie. Jest jesiotr, gęś lub kaczka, baranina lub coś dla wegetarian.
Wnętrze wygodnie funkcjonalne, bez zadęcia i białych obrusów, ale tak jak kilkanaście metrów dalej liczy się akustyka tak tu liczy się komfort i smak bo cadenza, a z polska kadencja to błyskotliwy fragment muzyczny na końcu utworu muzycznego.
I tak jak obok karmimy uszy perfekcyjnym dźwiękiem tak tu cieszymy zmysły smaku i wzroku doskonałym jedzeniem zachowującym wzorowe proporcje między smakami, stopniem wysmażenia/wypieczenia i przyprawienia.
Rzadko spotykany poziom obsługi. Kelner który nas obsługiwał nie tylko był zawsze na czas i na miejscu, ale też widać było, że praca nie sprawia mu przykrości, a przeciwnie wykonuje ją z przyjaznym profesjonalizmem.
Absolutnie polecam.

Podobało się? Kliknij w serduszko i polub post 3

oraz udostępnij go

Pinterest