Jak uczy prof. Miodek krasny znaczy nie tylko czerwony, ale też barwny, urodziwy i piękny.
Dwór przy Kocjana nie jest ani czerwony ani specjalnie urodziwy, ale otoczony pięknymi okolicznościami przyrody może za taki uchodzić. Jest rzeczywiście zielono, świeżo i po angielsku parkowo. Szczególnie latem bardzo miło i relaksowo spędza się tu czas. Jeśli oczywiście uda się wejść bo liczne imprezy, śluby, komunie, rocznice i integracje kilka razy odesłały mnie z kwitkiem. W środowy wieczór się udało i z moim włoskim przyjacielem wpadliśmy na kolację. Było pusto, a miła pani kelnerka przyjęła nas jak wyczekiwanych gości. Żurek i perliczka bardzo smaczne i typowe. To nie zarzut bo typowe jeśli smaczne i świeże to znaczy tradycyjne i po prostu wystarczająco dobre nawet jeśli ktoś mógłby powiedzieć, że to weselne smaki.
Piąte koło za gościnność, fachowość i uśmiech pani kelnerki.
.