Paralaksa tła

Senses bez sensacji.

16 czerwca 2018
Joli Bord fatto a mano. (Żoliborz ręcznie robiony). Fatto a Mano.
14 czerwca 2018
Wakacje. Bistro Burta.
23 czerwca 2018

Podobno jak piszą znawcy tak ci smakuje jak się spodziewasz, że będzie smakowało.
Tak też było w czasie czerwcowej kolacji. Wszystko tu jest spójne i polisensoryczne. Już logo restauracji to potwierdza.
Zapach, smak, dotyk dźwięk i kolor mają spowodować w naszym mózgu przyjemność graniczącą z ekstazą czyli gastroorgazmem.
Do tej listy należałoby dodać doskonały serwis, który zaczyna się już przy drzwiach wejściowych.
Tego wszystkiego się spodziewałem i właściwie to dostałem chociaż nie do końca co postaram się krótko uzasadnić.
Otóż wszystkie potrawy przygotowane dzięki ogromnej pracy, pomysłowości i zdolności znalezienia najlepszych produktów, jako pojedyncze byty sprawdzały się doskonale.
Problem polegał na tym, że mimo menu degustacyjnego była to wciąż kolacja, a więc jak w dobrej sztuce teatralnej to co na końcu powinno wieńczyć dzieło i spinać cały wieczór w doskonałą całość. Niestety pod koniec spektaklu nastąpił zmasowany atak cukrów. Atrakcyjnych w formie i treści ale jednak w swej zbyt dużej obecności przytłaczający i zacierający smaki z poprzednich pozycji.
Co natomiast jest perfekcyjne to panie kelnerki i panowie kelnerzy. Są absolutnie perfekcyjni począwszy od pani przy stanowisku powitalnym po całą resztę na górze.
Gratulacji dla nich i dla ich managerów za dobór i wyszkolenie.
Jest to jedyny mi znany przypadek w Polsce gdzie wliczone w rachunek 10% za serwis nie powoduje frustracji gości.
Generalnie jeśli ktoś nie był to warto spróbować, jeśli ktoś był to sam to wszystko wie.

Podobało się? Kliknij w serduszko i polub post 3

oraz udostępnij go

Pinterest